W dniach 11 – 12.06.2016 r. odbył się Rajd Nadbużański zorganizowany przez Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łosickiej i Uniwersytet Trzeciego Wieku im. Tajnej Organizacji Nauczycielskiej w Łosicach. Tym razem trasy wiodły terenami nadbużańskimi po lewej i prawej stronie rzeki.
Trasy:
- Piesza (seniorzy): Zabuże – Mielnik – Zabuże – Serpelice;
- Piesza (ogólnodostępna): Gnojno – Niemirów – Sutno – Wajków – Mielnik – Zabuże – Serpelice. Trasa również dla grupy Nordic Walking;
- Rowerowa: Łosice – Niemojki – Łysów – Zaborze – Rusków - Mężenin – Klimczyce – Kózki – Mierzwice – Serpelice.
Ze względu na niski stan wody w Bugu nie kursował prom między Gnojnem a Niemirowem. Uczestnicy 1 i 2 trasy zostali przewiezieni na start do Niemirowa i Mielnika autokarem. Trasa rowerowa przebiegała zgodnie z założeniami. W Klimczycach Kolonii grupa rowerowa spotkała się z panem Ryszardem Krykowskim, który opowiadał o wydarzeniach związanych z wydobywaniem z Bugu rakiety V-2. Atrakcją rajdu była zmienna pogoda. Na zmianę świeciło słońce, wiał silny wiatr lub padał deszcz. Mimo to wszyscy w świetnych humorach dotarli na metę w Serpelicach, gdzie czekał smaczny obiad. Wieczorem było ognisko. Przy akompaniamencie akordeonu długo śpiewano piosenki biesiadne i harcerskie.
Organizatorów wsparli finansowo: Starostwo Łosickie, Burmistrz Miasta i Gminy Łosice, Jan Kobyliński.
Wszyscy uczestnicy mieli taki znaczek. Cerkiew w Mielniku.
Przed wejściem na Górę Zamkową w Mielniku. Pamiątkowe zdjęcie na Górze Zamkowej.
Taras widokowy ,z którego roztacza się widok na kopalnię kredy w Mielniku.
Przydrożna kapliczka w Mielniku. Przerwa na gorącą kawę bardzo się przydała.
Po odpoczynku i kawie dziarsko się maszeruje.
W Serpelicach można znaleźć studnię św.Franciszka. A to już grupa rowerowa zwiedza Izbę Pamięci w Niemojkach.
Kapliczka w Łysowie. Stary młyn na Tocznej w Zaborzu.
Przed pomnikiem poświęconym pomordowanym przez hitlerowców. Przed pałacem w Ruskowie.
Rowerzyści na trasie. Spotkanie z p. Ryszardem Krykowskim.
Nareszcie Serpelice. A ta grupa wybrała się na trasę około 20-sto kilometrową.
Czasem szli na skróty, albo przeprawiali się promem.
Po takich atrakcjach obiad wszystkim bardzo smakuje. Kiełbaska pieczona nad ogniskiem też jest bardzo dobra.
Niektórzy wolą kiełbaskę z grilla. A teraz można pośpiewać przy akordeonie.
Niektórzy wolą potańczyć w kółeczku lub parami.
W drodze powrotnej rowerzyści odwiedzili grób partyzanta ps. Bomba oraz pomnik majora "Zenona" w Terlikowie.
Pamiątkowe zdjęcie przed odnowioną figurą Matki Bożej w Toporowie.